sobota, 31 grudnia 2016

Żegnaj 2016

Nie wierze ze już jutro będzie 1 stycznia. Ostatnie pół roku minęło mi w takim szybkim tempie. Przed chwilą był początek roku szkolnego, grudzień i moje urodziny, dosłownie wczoraj była Wigilia
a już jutro styczeń. Nie przepadam podsumowywać roku bo wiem, że już nigdy nie wróci.





Gdybym miała podsumować ten rok jednym zdaniem powiedziałabym, że był wspaniały. Nie był najlepszy z najlepszych ale był świetny. Dużo się nauczyliśmy, odnieśliśmy wiele sukcesów które dawały nam motywacji do dalszej pracy i mimo wielu problemów ten rok był...WSPANIAŁY!

W tym roku udało nam się:
❤️Pokonać strach Rikusia do wody (było ciężko ale daliśmy radę, jeszcze tylko Saba nam została),
❤️Nauczyć Nikę perfekcyjnie komendy "poproś",
❤️Nauczyć Nikę chodzenia na luźnej smyczy,
❤️Wyjechać poza miasto z psem,
❤️Pójść na długi spacer po lesie (w ciągu tej całej wyprawy zgubiłyśmy się z Nika 3 razy),
❤️Więcej spacerować,
❤️Prowadzić słoik sukcesów,
❤️Więcej biegać,
❤️Nauczyć piesków wielu sztuczek (daj głos, turlaj się, slalom, wstydź się i jeszcze więcej),
❤️Odchudzić Nikę o niecały 1 kg ( nie to ze Nika jest otyła czy coś tylko pani weterynarz powiedziała, że było by dobrze odchudzić ja o 1 kg),
❤️Zakupić lepszy sprzęt do robienia zdjęć (dokładnie kupiła urządzenie 18 listopada),
❤️Udoskonalić nasz tor agility (jak chcecie wpis na domowe agility to piszcie w komentarzach to jak będziecie chcieli to na wiosnę ukaże się taki post),
❤️Więcej jeździć na rolkach z pieskiem,
❤️Przeczytać dużą ilość książek.



W tym roku nie udało nam się:
💔kupić tła fotograficznego
💔pogodzić Nike z Rikusiem
💔Systematycznie pisać bloga (bardzo tego żałuje :( )
💔Mniej się stresować
💔Nauczyć kilku sztuczek (aport, przynieś kapcie, merdaj)
💔odzwyczaić psiaki od żebrania jedzenia
💔zakupić dla Niki kurteczki (chyba sama ja zrobię, ale to jeszcze zobaczymy ;) )




Robię to co lubię, co sprawia mi przyjemność i dalej chce pisać bloga żeby odnieść jeszcze większy sukces. Jeśli chodzi o ten wpis to już koniec. Plany na 2017 będą za tydzień, więc wyczekujcie :)
Przy okazji życzę wam spokojnego, cichego i udanego sylwestra i żeby rok 2017 był o wiele lepszy od 2016 ;)


Snapchat: oczamipsa365
Pozdrawiamy
Patrycja + cała ekipa


środa, 28 grudnia 2016

Problem na 100 fajerek!

Sama nie wiem co do was powiedzieć...może hejka nie było mnie tu 11 miesięcy bo nie miałam czasu, nie miałam weny i pracowałam nad czymś co mi zajęło mnóstwo czasu a nie widać efektów. Właśnie dzisiaj o tym wam opowiem. W tym poście nie będzie zdjęć związanych z tym problemem ponieważ jak bym chciała zrobić zdjęcie musiałabym ryzykować swoje zdrowie jak i moich pupili.


28 maja 2016r zdarzyło się to pierwszy raz - Nikia i Rico zaczęli się gryźć, ale nie tak dla zabawy tylko tak na poważnie do krwi. Mnie przy tym pierwszym razie nie było bo byłam na zielonej szkole. Z tego co wiem zaczęli się gryźć bo Nika była zazdrosna o Rikiego. I od tej pory jak siebie zobaczą zaczynają warczeć i dochodzi do poważnej bójki, którą jest bardzo trudno przerwać.

Podobno jak się psa podniesie za tylne nogi to traci orientacje w moim przypadku to jeszcze bardziej pogarsza sytuację. Polanie wodą, walenie łyżką w garnek, odchodzenie i nie zwracanie uwagi też nic nie pomaga. Czytałam mnóstwo artykułów, pytałam się pani weterynarz i  nawet przez internet też się pytałam właścicieli rasy jagdterier i się dowiedziałam dużo ciekawych rzeczy. Z artykułów nic szczególnego, pani weterynarz powiedziała ze trzeba je powoli oswajać ze sobą, próbowałam prawie całe wakacje na to poświęciłam i nic. Również obiło mi się o uszy że trzeba je wypuścić i muszą ustalić kto tu rządzi, ale wolałam nie ryzykować bo się bałam o ich zdrowie. Właściciele tej rasy mówili że maja podobne problemy bo teriery niemieckie są bardzo zadziorne, chcą być na pierwszym miejscu jednym słowem są DOMINATORAMI.

 "Niemieckie Teriery myśliwskie (jagdteriery) to psy cięte, o twardym charakterze i mocnej psychice. Są przy tym bardzo inteligentne, energiczne i stosunkowo łatwe w wyszkoleniu i prowadzeniu. Potrzebują jednak silnego i zdeterminowanego opiekuna, który będzie w stanie zapanować nad ich chęcią dominacji." Cytat z tej strony Link.


Nika - jagdterier

Rico - sznaucer miniaturka 


Zdarzały się takie sytuacje że jak się gryźli to np, wchodzili pod trampolinę, do budy i wtedy ktoś ich musiał wyciągać. pierwszym nieszczęśliwcem była moja babcia która musiała wyciągną ich spod trampoliny, udało jej się ale miała bardzo pogryzione ręce,(blizny są do dziś) (spokojnie byli szczepieni na wściekliznę). Drugą osobą byłam ja ale nie odniosłam żadnych obrażeń.


Ostatnie zdjęcie razem :(
Już się przyzwyczaiłam, że cała 4 nie chodzimy na spacer. Teraz murze iść dwa razy na wycieczkę, pierw z Rikusiem i Sabą, a potem z Niką czasami jeszcze się dołącza Saba. Jak Riko biega po podkurku to Nika lub jest w domu lub w garażu lub w kojcu. Oczywiście co kilka godzin zamieniam je. 

 

To tyle co wam chciałam powiedzieć. Mam nadzieje, że mnie zrozumiecie, wesprzecie i może jakoś pomożecie. Z góry bardzo dziękuje za każdą obserwację i komentarz, nawet nie wiecie jak mnie to bardzo motywuje do dalszej pracy.
Nie wiem czy będę jeszcze jakiś post wrzucała do sylwestra, ale już wam życzę udanego sylwestra, szczęśliwego nowego roku, sukcesów w pracy z waszymi pupilami i żeby było mniej fajerwerk w tym roku. 

Snapchat: oczamipsa365
Pozdrawiam
Patrycja + cala ekipa